Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Andrzej z Poznania. Mam nakręcone 9267.27 km. Jeżdżę z prędkością średnią 20.06 km/h.
Więcej o mnie.

2019
2015
2014
2013
2012
2011

Odwiedzin

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kenhill.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2012

Dystans całkowity:380.17 km (w terenie 157.56 km; 41.44%)
Czas w ruchu:17:59
Średnia prędkość:21.14 km/h
Liczba aktywności:5
Średnio na aktywność:76.03 km i 3h 35m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
56.19 km 0.00 km teren
02:34 h 21.89 km/h:

Deszczowy "najtrajd" i dojazdy

Piątek, 31 sierpnia 2012 · dodano: 31.08.2012 | Komentarze 4

Km zbiorowe a kilku ostatnich dni, dojeżdżałem kilkanaście razy do Hermana (głównie coś pożyczyć w związku z remontem itd), jakieś tam dojazdy do Kłecka.

Wczoraj też wyjechałem po niego jak wracał z Janowca, niestety przed Świaniarami dopadł nas deszcz i kaszana.

Ogólnie to odłożyłem troszkę kasy i nie wiem czy kupić ramę, może dozbierać i kupić lepsza, czy tą pospawać a zainwestować w lampki porządne, jakieś ciuchy, może espedy. Dylemat mam :(
Kategoria 50 - 100


Dane wyjazdu:
97.82 km 46.12 km teren
04:44 h 20.67 km/h:

Wągrowiec z Dawidem. Wypadek w Łagiewnikach Kościelnych.

Niedziela, 12 sierpnia 2012 · dodano: 13.08.2012 | Komentarze 12

Rano (ok 11) zadzwonił Dawid z propozycją wspólnej jazdy, pomyłem naczynia i wyjechałem po niego do Kłecka.
http://www.bikestats.pl/posts/postedit/784549
Tam podjechaliśmy do Dino gdzie niestety nie było świetnych batoników musli z żurawiną i pomarańczą, więc do biedry po coś do picia i do mnie.

U mnie herbatka i przemyślenia dokąd jechać. Padło na Wągrowiec, przez Mieścisko, Nową Wieś i Rgielsko dostaliśmy się do celu, po drodze jak zwykle masa śmiechu itd.

W Wągrowcu podjechałem do Pawła, niestety nie wrócił jeszcze do domu. No trudno, pojechaliśmy nad jeziorko, gdzie po drodze Dawid zaliczył efektowny upadek, powiedziałem mu uważaj bo się wyjebiesz.

Opisze to miejsce, podjazd, dwa wysokie krawężniki i zjazd, który trzeba pokonać bokiem (można to nazwać trawersem) inaczej można się spierdolić z 2 metrowego murku, co też Dawid uczynił :D Na szczęście poza rozdartym siodłem i małym uszkodzeniem kiery nic poważnego się nie stało.

Po tym incydencie Dawid zrezygnował z terenowej pętelki wokół jeziorka i przez Sarbie, Ochodze, Popowo Kościelne itd dojechaliśmy do Sławna, tam Dawid pojechał w stronę Owieczek a ja Kamionka.

W Kamionku premia górska po czym czerwony szlak pieszy, którym miałem wrócić do Kłecka się urywa w polu O.o Jest inna droga, ale ona do Zakrzewa prowadzi, a ta prawidłowa prowadzi przez łąkę, dość stromą i fajnie można zapierdalać, jednak kończy się w polu kukurydzy i w zaoranym już polu.

Tak więc ktoś zaorał sobie drogę a raczej szlak pieszy... Chyba wybiorę się do gminy spytać, czy to "normalne".

Wróciłem asfaldem i koniec jazdy.


Zapomniałem jeszcze wspomnieć o tragicznym wypadku w Łagiewnikach Kościelnych, otóż jak tam przejeżdżaliśmy zauważyliśmy zbiorowisko ludzi, myślałem, że jakieś dożynki, czy pokaz straży, jednak Dawid wyczaił samochód na drzewie.

Wracam do domu a mama mi mówi, że tam 2 osoby zginęły. Jakiś ciołek jadąc z 2.7 promila w krwi uczestniczył w kolizji a uciekając wpierdolił się komuś w ogródek zabijając przy tym dwóch chłopaków i ciężko raniąc dwie dziewczyny...

W necie piszą też, że gdyby nie przyjazd policji, mieszkańcy sami wymierzyliby mu karę...

Podobno też jest to mieszkaniec gminy Kłecko, ciekawe kto to :|

Trasa: Ułanowo -> Charbowo -> Polska Wieś -> Kłecko -> Polska Wieś -> Charbowo -> Ułanowo -> Jaroszewo I -> Miłosławice -> Mieścisko -> Ruda Koźlanka -> Nowa Wieś -> Rgielsko -> Wągrowiec -> Jankowo -> Ochodza -> Sarbia -> Popowo Kościelne -> Kuszewo -> Jabłkowo -> Rybieniec -> Olekszyn -> Łagiewniki Kościelne -> Myszki -> Sławno -> Kamionek -> Dziećmiarki -> Czechy -> Kłecko -> Polska Wieś -> Charbowo -> Ułanowo
Kategoria 50 - 100


Dane wyjazdu:
81.09 km 52.26 km teren
04:03 h 20.02 km/h:

Z Grzegorzem po Zielonce.

Piątek, 10 sierpnia 2012 · dodano: 10.08.2012 | Komentarze 6

Na początek zacznę od czwartku, bo wyjechałem po Sebę i Piotrasa, który przyjechał na serwis Raidona, ten przebiegł w miarę sprawnie, zwiększenie skoku, wyczyszczenie syfu, "wylanie" wody i śmiga, różnica jak zwykle zauważalna i wyczuwalna, także kolejny zadowolony klient, oby takich więcej!

W piątek po 13 zadzwonił Grzegorz, że rusza na Zielonkę, szybko się ubrałem i jadę, umówiliśmy się w Niedźwiedzinach. Ja jak to ja, zamiast szybko i asfgaldem to wolniej ale terenem :D

Pojechałem do Jabłkowa, po drodze oczywiście pobłądziłem ale tylko parę km nadrobiłem, reszta trasy ok, tylko ogólnie można powiedzieć, że nie był to idealny dzień na rower, niezbyt mi "noga podawała" i ogólnie wciąż kurwowałem na strzelający rower, na piasek, na wiatr itd.

W Rejowcu w końcu się napiłem i od razu lepiej, po drodze do Niedźwiedzin dwie premie górskie :D A i za raczkowem na zjeździe ńju v max w terenie 49.7, może dałbym rade szybciej, ale piasek spowalniał i pokrzywy, masę ich zaplątało mi się w rower :<

Dalej przez Dabrówkę Kościelną, Stęszewice i Stęszewko dojechaliśmy nad jezioro Stęszewskie lub Kołatkowskie (zależy kto jaką nazwę woli), tam chciałem śmignąć się tym singielkiem przy jeziorku, bardzo fajny, ciekawy, tylko jak już byłem trochę zły, to nawet krzaki mi przeszkadzały, ale jakoś się uspokoiłem :D






Trasa: Ułanowo -> Michalcza -> Pomarzany -> Michalcza -> Ułanowo -> Michalcza -> Pomarzanki -> Jabłkowo -> Raczkowo -> Antoniewo -> Rejowiec -> Niedźwiedziny -> Dąbrówka Kościelna -> Stęszewice -> Stęszewko -> Tuczno -> Stęszewko -> Stęszewice -> Turostowo -> Kiszkowo -> Rybko Wielkie -> Olekszyn -> Kamieniec -> Wilkowyja -> Charbowo -> Ułanowo
Kategoria 50 - 100


Dane wyjazdu:
10.26 km 0.00 km teren
00:26 h 23.68 km/h:

Dojazdy

Poniedziałek, 6 sierpnia 2012 · dodano: 06.08.2012 | Komentarze 0

Kategoria Praca, Dojazdy


Dane wyjazdu:
134.81 km 59.18 km teren
06:12 h 21.74 km/h:

Bike Day

Sobota, 4 sierpnia 2012 · dodano: 05.08.2012 | Komentarze 2

W piątek wieczorem zadzwonił Piotras i zaproponował wspólną jazdę, jak najbardziej się zgodziłem o ile naprawię rower.

Kupiłem nowe tulejki ślizgowe do dampera, oraz nowe montażowe i po złożeniu okazało się, że nadal jest luz, czyli raczej montażowe źle zrobione, ale chuj, rano wziąłem papierek od batona Estella z biedronki (toffi) i włożyłem między ślizg a sworzeń.

Jakieś 10/15 km było cicho :) Później cykało i strzelało ale to olałem. W Kiszkowie na moście czekał już Piorek i dalej razem ruszyliśmy w stronę Pawłowa Skociego (Piotrek chciał zrobić zakupy).

Dalej już teren, bardzo przyjemne leśne drogi i ścieżki, raz trafiliśmy na stado saren. Następnie myśleliśmy, że jesteśmy w Głęboczku. jednak byliśmy w Łopuchówku o czym dowiedzieliśmy się jak dojechaliśmy do Łopuchowa.

Stamtąd przez Wojnowo, Długą Goślinę (gdzie po drodze zgubiłem mapkę i dwa razy jechaliśmy "premię górską"), Łoskoń, Budziszewice, Budziszewko, Grzybowice i Lechlin dojechaliśmy do Skoków, gdzie akurat spotkaliśmy Pana Tadzia, do którego miałem dzwonić :D

Chwilę pogadaliśmy i ruszyliśmy do Polo, Piotras kupił cały baniak wody, co było dobrym pomysłem, bo mogliśmy przynajmniej obmyć twarz :D Ja wyczaiłem dziadka i trochę sobie pogadałem.

Dalej ruszyliśmy w stronę Antoniewa, gdzie po drodze znalazłem miarę rozkładaną, dwa metry no i Piotras zmierzył sobie kierownice :D W ogóle po drodze dopompowałem damper i dałem mu jechać krossem i był zachwycony fullem :D Już odkłada kasę na Trance'a :D

Przez Glinno, Bliżyce i Rybienko dojechaliśmy do Rybna Wielkiego, po drodze wybraliśmy złą drogę i kilka km jechaliśmy łąkami :D W Rybnie każdy pojechał w swoją stronę :p

Wyjazd mimo strzelających tulejek świetny, dzięki Piotras za wspólną przejażdżkę, trochę też pogadaliśmy przynajmniej :)


Bym zapomniał o części drugiej :D Jak rano byłem w Pomarzanach zadzwonił Dawid i spytał czy może przyjechać na dokończenie serwisu Darta. Niestety było już za późno, ale podczas przerwy w Rybienku zadzwoniłem, że może wpaść.

Po drodze do domu goniłem kombajny, traktory, niestety kombajn za wolny (15km/h) traktory jechały w przeciwnym kierunku więc niepotrzebnie tylko zrywałem z 25 do 45 niekiedy :<

Wleciałem do domu, ledwo wyhamowałem przez warsztatem, mało co i na ścianie bym się nie zatrzymał, w zasadzie to sam nie wiem dlaczego :< Od razu poszedłem się obmyć, głowa do zlewu i nawet woda z kranu wydawała mi się ciepła.

Od razu ruszyłem w stronę Kłecka po Dawida, ten czekał w Polskiej Wsi, dodam, że po 100 km dalej miałem jakąś nieziemską siłę, po Dawida to wręcz zapierdalałem, 37/45 nie wolniej :D

Dawid miał leniwy dzień to powrót wolniej, ale zaczęła mnie rozpierać energia i powrót oraz okres serwisowy przebiegał bardzo wesoło :D

Po wszystkim odprowadziłem Dawida do Działynia, sam nie wiem po co tak daleko, tam okazało się, że nie działa mi przednia lampka, więc nieźle zapierdalałem, jednak jakoś tak chłodno się zrobiło i noga już nie zapodawała.

W dodatku w Kłecku zaczęło kropić, a parę km przed domem grad... tak trzaskał, że aż skóra bolała, ale deszczówki na te parę km i tak nie zakładałem :)


Wszystko dobrze, jedynie wkurwiam się, że wciąż problemy z rowerem :( Gdybym wiedział, że i tak gówno będzie jeździł to mimo chorego kręgosłupa poszedł bym do pracy i zarobił chociaż na lepszą ramę :( Tak to kicha, muszę się męczyć.

Trasa: Ułanowo -> Michalcza -> Pomarzany -> Kamieniec -> Olekszyn -> Rybno Wielkie -> Kiszkowo -> Pawłowo Skockie -> Miączynek -> Dzwonowo -> Dzwonowo Leśne -> Głęboczek -> Łopuchówko -> Łopuchowo -> Wojnowo -> Długa Goślina -> Łoskoń Stary -> Budziszewice -> Budziszewko -> Grzybowice -> Lechlin -> Skoki -> Antoniewo -> Antoniewo Górne -> Glinno -> Bliżyce -> Rybienko -> Rybko Wielkie -> Olekszyn -> Kamieniec -> Pomarzany -> Michalcza -> Ułanowo -> Charbowo -> Polska Wieś -> Charbowo -> Ułanowo -> Charbowo -> Polska Wieś -> Kłecko -> Kłecko Kolonia -> Bielawy -> Brzozogaj -> Działyń -> Brzozogaj -> Bielawy -> Kłecko Kolonia -> Kłecko -> Polska Wieś -> Charbowo -> Ułanowo
Kategoria 100-150