Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Andrzej z Poznania. Mam nakręcone 9267.27 km. Jeżdżę z prędkością średnią 20.06 km/h.
Więcej o mnie.

2019
2015
2014
2013
2012
2011

Odwiedzin

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kenhill.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
59.80 km 27.30 km teren
03:52 h 15.47 km/h:

Terenowo Wokół Jezior Kamionkowego i Bakorce

Niedziela, 11 marca 2012 · dodano: 14.03.2012 | Komentarze 9

Rano piszę do Damiana a on do mnie. Zgadaliśmy się na wyjazd, zjadłem mięską porcję makaronu z sosem i ruszyliśmy.

Ogólnie była mega wypiździawa, momentami jechałem nachylony w stosunku do drogi (tak silny był boczny wiatr). U Damiana założyłem moją opaskę (uszy również urywało :D) i pojechaliśmy.

Damianowi co chwilę piszczał zacisk z przodu (taki urok dżujsi), więc w Wilkowyji na przystanku wyregulowaliśmy, zajęło nam to dobre 20 minut... Dalej do Woli Łagiewnickiej (znów koło Zielarek), tam kamienisto błotny zjazd i w las, liczyłem, że nie będzie tak zarośnięty, jednak się myliłem, dużo tam nie poszaleliśmy.

Dalej do Zakrzewa

Pałac w Zakrzewie. © Kenhill


Po drodze jeszcze Fotka budynku Gorzelni i Olejarni

Budynek Gorzelni i Olejarni w Zakrzewie © Kenhill


Budynek Olejarni i Gorzelni w Zakrzewie © Kenhill


Znów obraliśmy za cel Kamionek by dokładnie zjeździć las, jednak za ogrodzeniem pałacu w Zakrzewie, był ciekawy zjazd :D Pojechaliśmy, później droga w lewo prowadząca do sławna, więc pomieliliśmy w błocisku jakieś 2km i wróciliśmy. Znów zjazd po błocie i podjazd, tym razem pełno błota na twarzy...

Asfaltem w stronę Kamionka, jednak Damian zasugerował, by wjechać do lasu po drugiej stronie drogi. Na dzień dobry błoto, oraz rozkopana droga, przejechaliśmy jakoś, las ciekawy, sporo wzgórków, więc jest gdzie poszaleć, jednak martwi nas zbyt duża ilość drzew do wycięcia, ładny las, dużo zwierząt widzieliśmy, na końcu dojechaliśmy do rzeczki

Rzeczka w lesie niedaleko Sławna © Kenhill


Rzeczka w lesie niedaleko Sławna © Kenhill


Rzeczka w lesie niedaleko Sławna © Kenhill


Zawróciliśmy, niestety nie dali byśmy rady jej przeskoczyć.

Lasek w Sławnie © Kenhill


Następnie pojeździliśmy jeszcze sporo po lesie, co chwile objeżdżając kolejne wzgórki, trafiliśmy na masę skrzynek elektrycznych, jak się dowiedzieliśmy jakiś inwestor wykupił ten teren, wyciął las i sprzedał jako działki pod zabudowę, jednak nie zapłacił elektrowni za podłączenie i większość skrzynek jest rozwalona, a działki zarośnięte, spotkany "tubylec" :p powiedział nam też, że co jakiś czas przecinkę robią w lesie, by za bardzo nie zarósł, co się zgadzało bo co kawałek sterty drewna.

Podziękowaliśmy za informacje i pojechaliśmy dalej droga, którą nas tubylec pokierował (ta która chcieliśmy jechać była podobno nieprzejezdna (takie błoto).

Trafiliśmy na sympatyczny wzgórek

Wzgórek w lesie niedaleko Sławna © Kenhill


Las w okolicach Sławna © Kenhill


Wyjechaliśmy na drodze z Kamionka do Sławna, więc pojechaliśmy w stronę Kamionka, tam mieliśmy jechać do lasu gdzie w piątek jeździliśmy, jednak stwierdziliśmy, że skoro mamy dzień, i jasno to lepiej poznać okolicę :)

Pojechaliśmy nad jezioro Kamionkowe

Jezioro Kamionkowe © Kenhill


Kamionkowe nadal skute lodem © Kenhill


Następnie pojechaliśmy droga pod górkę, wyjechaliśmy nie wiadomo gdzie a ciekawiło mnie dokąd ta droga i dalej kolejne prowadzą, pojechaliśmy przez pole pod wiatr, moja orientacja nie zawiodła i zgadzało się, że wyjedziemy w Czechach obok masarni, druga droga nie wiadomo gdzie prowadzi, ale jeszcze nie raz tam zajedziemy.

Wróciliśmy się, niby z wiatrem, ale dużo lżej się nie jechało. Teraz jechaliśmy droga do Dziećmiarek, po taplaniu się w błocie skręciliśmy nad jezioro, stromy zjazd w stronę jeziora

Zjazd na ściezkę wokół jeziora Bakorce © Kenhill


i jesteśmy na ścieżce wokół jeziora Bakorce

Ścieżka wokół jeziora Bakorce © Kenhill


Pojechaliśmy kawałek po czym postój, na ścieżce leżały gałęzie od ściętych drzew

Bakorce równiez skute lodem © Kenhill


szczerze mówiąc, to gdy tam jechaliśmy, nie miałem pojęcia co to za jezioro, myśleliśmy, że to może Linie nad którym byliśmy w zeszłym sezonie, pojechaliśmy kawałek dalej i wyjechaliśmy w Dziećmiarkach. Tam ostry podjazd, nawrót i od pewnej Pani dowiedzieliśmy się, że w Dziecmiarkach są dwa jeziora :D Byłem nieźle zdziwiony, do tej pory nie wiedziałem o istnieniu tego jeziora.

Na szczęście się dowiedzieliśmy, pojechaliśmy dalej ścieżką, która przywitała nad bagnem, jakoś się przedarliśmy, później skoki przez rzeczkę i jedziemy dalej, wyjechałem na górę zobaczyć czy jest tam coś ciekawego, niestety tylko pole i zarośnięta ścieżka prowadząca do Liniego (podobno :D)

Nawrót i jedziemy dalej, ścieżka wąska, dużo korzeni, często tuż przy samym brzegu, nagle widzę dość stromy podjazd, wjeżdżam na lajcie a tu buch i leże, po liśćmi okazało się, że jest tam niezły skok, oraz ślizga ziemia, próbowałem się podnieść, ale udało mi się to dopiero jak chwyciłem się krzaków...

Odpoczywam nad jeziorem Bakorce, ktoś chce się przyłączyć?:D © Kenhill


wbrew pozorom było tam na prawdę ciężko stanąć a gdzie tu jeszcze rowerem, Damian się śmiał a sam się ślizgał :D

Ścieżka nad j.Bakorce. © Kenhill


jadąc dalej ścieżka się skończyła, tzn na całym wzniesieniu od jeziora do pola można by zrobić tysiąc ścieżek, tylko trzeba by trochę pracy i więcej rowerzystów by to rozjeździć.

Jezioro Bakorce w Dziećmiarkach © Kenhill


jadąc dalej trafiliśmy na konkretne błoto, było to jak by torfowisko poryte przez traktory, wycinali tutaj drzewa

Niezłe błotko nad jeziorem Bakorce © Kenhill


Anczej wśród błota i powycinanych drzew © Kenhill


Myślałem, jak przejechać po tym błotku, przy czym Damian robił foty Jeziorku

Jezioro Bakorce © Kenhill


Jezioro Bakorce w Dziecmiarkach © Kenhill


Pognałem do góry, licząc, że będzie tam jakaś sucha droga, niestety... pole. No to jedziemy

Błotne pobojowisko. © Kenhill


Jakoś z tego wszystkiego wyjechaliśmy, tempo zabójcze, ale ważne, że była niezła zabawa :D

Nasze pomykacze po przeprawie przez błoto © Kenhill


W zasadzie to rowerki są czyste, przy tej prędkości tylko opony powiększyły się do max pojemności ramy i amortyzatora :D Pojechaliśmy nad rzeczkę, jednak nad nią zbyt ślisko a nie chciałem się wykąpać :D Więc jeździliśmy po łące aż opony się wyczyściły.

Następnie powrót do wsi i stamtąd pojechaliśmy do Sławna. Wbijam do sklepu, urąbany od błota (twarz i cały bok po glebie), dziwne spojrzenia ekspedientek w sklepie ale cóż :D Kupiłem coś do zjedzenia i picia

Kross i Marian pod sklepem w Sławnie. © Kenhill


posililiśmy się i ruszyliśmy w stronę Imiołek przez Skrzetuszewo. W Imiołkach przejechaliśmy przez bramę tysiąclecia (czyt. metalową rybkę)

Brama Tysiąclecie! czyt. metalowa rybka :) © Kenhill


Focia przy kamieniu

Stąd nasz ród © Kenhill


Czyli, że skąd? :D

Koniec wycieczki, czas by się do domu zbierać, pojeździliśmy jeszcze po lasku przy jeziorze Lednickim, jednak nic ciekawego prócz śmieci tam nie było...

Do domu asfaltem z kilkoma postojami, niestety za Gorzuchowem zaczęły mi masakrycznie marznąć dłonie i stopy, beznadzieja, przerwa w Pomarzanach nic nie pomogła, więc jakoś dojechaliśmy do Damiana, tam ciepła herbatka i czas do domu.

Wyjazd bardzo udany, zarąbisty teren, jazda równie zarąbista (gdyby nie wiatr i asfald było by jeszcze ciekawiej :D).

Pomimo wiatru najgorsze to śmieci w lesie... co chwilę wyzywałem nie wiadomo kogo i ubolewałem nad głupota ludzi...

Trasa: Ułanowo -> Michalcza -> Pomarzany -> Wilkowyja -> Wola Łagiewnicka -> Zakrzewo -> Sławno -> Kamionek -> Dziećmiarki -> Sławno -> Skrzetuszewo -> Imiołki -> Kamionek -> Zakrzewo -> Gorzuchowo -> Pomarzany -> Michalcza -> Ułanowo
Kategoria 50 - 100



Komentarze
Kenhill
| 09:30 niedziela, 18 marca 2012 | linkuj RamzyY Byłeś rowerem czy na tym spotkaniu czy jak to tam się zwie? Marin faktycznie robi wrażenie, anoda piękna ;)
RamzyY
| 20:03 sobota, 17 marca 2012 | linkuj byłem kiedyś w Lednicy ;) pod rybką
ile razy widzę tego marina to coraz bardziej podoba mi się jego anoda
DaDasik
| 10:38 sobota, 17 marca 2012 | linkuj Fajne zdjęcia :)
tereny trochę podobne do moich. Fajną jazdę mieliście! :)
Kenhill
| 19:35 środa, 14 marca 2012 | linkuj Tomek: Zobaczymy czy działa odmładzająco, może spodnie i buty znów będą nowe :D
Kundello: tych najbardziej bajeranckich i tak nie sfotografowaliśmy, zbyt przyjemnie się jeździ by się zatrzymywać :D
kundello21
| 19:22 środa, 14 marca 2012 | linkuj Bajeranckie tereny:)
tajemniczyjogurt
| 19:13 środa, 14 marca 2012 | linkuj Nie ma to jak błotna kąpiel ;)
Kenhill
| 19:09 środa, 14 marca 2012 | linkuj Grigor: Taką właśnie jazdę lubimy, jazda w nieznanym terenie w każdych warunkach :D
Jezlon: Pewnie tak, w Przysiece koło Mieleszyna widziałem budynki budowane w podobnym stylu, jednak daty ich budowy nie jestem w stanie określić.
grigor86
| 15:56 środa, 14 marca 2012 | linkuj Konkretnie się potłukliście w tym bagnistym gdzieniegdzie terenie.
jelon85
| 13:43 środa, 14 marca 2012 | linkuj Nieźle zaszaleliście w takich warunkach pogodowych...:)
Fajnie się prezentuje ten pałacyk w Zakrzewie.Jest własnością jakiegoś banku? Coś mi się kiedyś o uszy obiło.
Po wyglądzie gorzelni widać, że pamięta chyba czasy przedwojenne...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa oryna
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]