Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Andrzej z Poznania. Mam nakręcone 9267.27 km. Jeżdżę z prędkością średnią 20.06 km/h.
Więcej o mnie.

2019
2015
2014
2013
2012
2011

Odwiedzin

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kenhill.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Do 50

Dystans całkowity:3266.71 km (w terenie 591.33 km; 18.10%)
Czas w ruchu:161:51
Średnia prędkość:19.05 km/h
Maksymalna prędkość:53.30 km/h
Suma podjazdów:220 m
Liczba aktywności:115
Średnio na aktywność:28.41 km i 1h 29m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
12.12 km 0.00 km teren
00:27 h 26.93 km/h:

Kłecko

Piątek, 23 sierpnia 2013 · dodano: 23.08.2013 | Komentarze 0

Kategoria Do 50


Dane wyjazdu:
48.58 km 15.23 km teren
02:00 h 24.29 km/h:

Zmienić Pancerze

Czwartek, 22 sierpnia 2013 · dodano: 22.08.2013 | Komentarze 0

Do Wągrowca do rowerowego zmienić linki i pancerze, teraz napędzik śmiga elegancko. Na powrocie wleciałem w las (miałem jechać po Hermana do Janowca, ale wydziwiał coś, że nie chce mu się kilka km więcej jechać). Tam pokręciłem się trochę i w sumie wyjechałem w Michalczy :P

Po drodze wrąbałem się w turbo kałużę, było już ciemnawo, myślałem, ze to ziemia a to woda w kałuży czarna...

Trasa: Ułanowo -> Jaroszewo I -> Miłosławice -> Mieścisko -> Łaziska -> Wągrowiec -> Łaziska -> Żbietka -> Podlesie Kościelne -> Budziejewo -> Nieświastowice -> Jaroszewo II -> Michałacza -> Ułanowo
Kategoria Do 50


Dane wyjazdu:
20.44 km 20.44 km teren
02:00 h 10.22 km/h:

Niedzielny trip

Niedziela, 18 sierpnia 2013 · dodano: 19.08.2013 | Komentarze 0

Zgadałem się z Łukaszem, Jurkiem, Michałem, Tobiaszem i Matkiem że pojedziemy w niedziele na OS 3 i 4 oraz posprzątać 5ty.

Rower już na zewnątrz czeka, patrze a tu rozcięta opona :( Dobrze, że Łukasz poratował High Roller'em Bosmana.

Ruszyliśmy, jedziemy w kierunku zakrętu śmierci, patrzymy 1,5 km, w lewo wysoki kamień też 1.5 km. No to jedziemy w lewo, po co mamy podjeżdżać cały 3ci by go zjechać :D

Jedziemy i co raz bardziej stromo, większość zaczęła pchać, Niektórzy podjeżdżali ja wciąż jechałem. Większość była wykończony trochę po afterze :) Po kilku przerwach zaczął się na prawdę mega stromy podjazd, wszyscy pchali a ja jechałem, powoli, później zacząłem jechać z jakimiś krosiarzami, ktoś się śmiał bym pokazał jak Enduro Trophy podjeżdża :D

Nigdy nie jechałem tak długiego, stromego i męczącego podjazdu, ale mimo, że jechałem o suchym pysku (od startu brak wody) to cisnąłem ostro. W pewnym momencie było tak stromo, ze nawet obniżenie tory nic nie dało.

Od jakiegoś gościa dostałem buteleczkę wody, poczekałem za resztą, kto spragniony się napił i wypych :D

Trochę jeszcze podjechałem ale już miejscami za stromo.

Zjazd 3cim, przerwa na parkingu na Zakręcie śmierci. Kupiliśmy wodę i zjazd 4tym.

Jurek jechał na zjazdówce i ciesze się, że później mówił, że zapierdalam, skoro trzymałem się zaraz za nim a on cisnął :D W jednym momencie jeszcze niebezpiecznie, Michał jedzie przede mną, poślizg na piaszczystym zakręcie, ja za nim bokiem po krawędzi i to samo Jurek (już za mną). Łukasz i reszta, mówili, że już nic nie widzieli tak nakurzyliśmy :D

Po 4 tym dojazd na 5ty, tam sprzątanie i powrót nie asfaltem jak w piątek tylko ścieżką w parku narodowym, po drodze zatrzymał nas ochroniarz, ale jakoś udało się nie płacić itd. Po drodze dużo pchania, ale było warto, bo ścieżka zajebista :D

Obiad, powrót na prysznic, pakowanie i wieczorem powrót do domu :D


Jeszcze raz chciałbym wszystkim podziękować za zajebisty weekend, atmosfera na prawdę zajebista. Wszystko mega mi się podobało. Oby udało mi się jechać do Myślenic i już startować :D Niestety trochę kasy na to potrzeba a nie mam ochraniaczy, opon i amor porzygał mi się konkretnie od tego napierdalania. Może uda mi się to wszystko ogarnąć przez ten miesiąc :D
Kategoria Do 50


Dane wyjazdu:
14.60 km 14.60 km teren
00:59 h 14.85 km/h:

Dojazd na OS 4

Sobota, 17 sierpnia 2013 · dodano: 19.08.2013 | Komentarze 0

Pokręciłem się trochę po mieście i dojazd na Zakręt Śmierci, tam spotkanie z Pawłem, Ganatarem, Iwoną, Tobizem i Markiem. Bez Pawła pojechaliśmy na dół 4tym, Gantar rozstawił nas w miejscach gdzie kierowaliśmy zawodników itd i tyle.

Miejsce w którym stałem dość pechowe, bo co chwile ktoś zmieniał dętki, byli też tacy co na jednym albo dwóch flakach cisnęli do mety :x

Później zjazd do końca trasy. Tam mieliśmy jeszcze jechać sobie pojeździć, ale Paweł zgarnął nas busem (8 osób w 6 osobowym busie i 8 rowerów :D) i pojechaliśmy po Alkor na metę 5tego Os'u.

To tyle.

Zapomniałem dopisać, że po drodze trochę mnie fanatazja poniosła, złapałem snejka i pogiąłem tylne koło :( Jak się w niedziele rano okazało porozcinałem też oponę :(
Kategoria Do 50


Dane wyjazdu:
41.45 km 41.45 km teren
03:43 h 11.15 km/h:

Objazd trasy ET Szklarska Poręba 2013

Piątek, 16 sierpnia 2013 · dodano: 19.08.2013 | Komentarze 2

Wyjazd o 3.30, trasa minęła spoko, podziękowania dla Luke'a, że mnie zabrał i dla Bosmana za towarzystwo :D

Dojechaliśmy, niestety nie zdążyliśmy na znakowanie trasy jak planowałem, szybko poleciałem się przebrać i z Mateuszem, Jurkiem, Patrykiem i Jarkiem (chyba nikogo nie pominąłem) pojechaliśmy na objazd trasy.

Na festiwalu rowerowym po drodze przerwa by znaleźć resztę ekipy, dokręcić Bosmanowi kasetę i jedziemy. Dołączyliśmy do ekipy z Irlandii (Gabrysia, Ania, Radek i Michał). Razem pojechaliśmy na start OS'u 1.

Po drodze się zgubiliśmy, ostatecznie dotarliśmy na miejsce. Pierwszy odcinek Os'u mnie po prostu przeraził, pierwszy raz w górach i pierwszy raz takie coś.





Tak wyglądał pierwszy OS, pełno kamieni :D (Zdjęcia nie moje, ja nie startowałem, brak kasy niestety, jechałem jako pomocnik).

Po kolei wszyscy ruszali, zostałem ja i dziewczyny, nie powiem, że nie bo byłem posrany, bez ochraniaczy, na oponach do xc, ale w końcu ruszyłem, kawałek po starcie Jurek krzyknął "puść te heble" puściłem i poleciałem, im szybciej tym lepiej, mega zjazd po prostu :D

Dojechaliśmy do szutrówki przecinającej OS 1, chwila przerwy i dalej na dół :D Tutaj mniej kamieni, ale korzenie, kręta ścieżka, zajebista ścieżka :D Co chwila można było poskakać, wybijając się z kamieni czy uskoki na korzeniach. Mógłbym pisać i pisać tak było zajebiście.

Chwila postoju, Jurek i Bosman zdecydowali pojechać na trasy DH robić fotki a i jeszcze Krysia (chyba), też nas opuściła. Jechaliśmy więc Ja, Mateusz, Jarek i ekipa z Irlandii. Pojechaliśmy na OS 2, czyli podjazdowy, masakra, nie dawałem z siebie wszystkiego, bo wiedziałem, że jeszcze 3 OS'y i trzeba będzie wrócić przecież więc trochę pchania też było.

Dojechaliśmy na Wysoki Kamień gdzie początek trzeciego Os'u. Pierwsza część trasy głownie kondycyjna bo masa dokręcania i głównie płasko, dalsza część już dawała możliwości :D Ostro szło poszaleć, jechałem cały czas za Gabrysią w sumie, ale później zwalniałem, bo trzymałem się za blisko, tutaj głównie kamienie, znów masa zabawy, skakania itd. W pewnym momencie wyskoczyłem tak trochę bokiem i zachwiało mną przy lądowaniu ale było ok.

Trzeci kończył się przy parkingu za Zakrętem Śmierci, przejazd przez drogę i początek 4tego. Tutaj już można było się rozpędzić, jak każdy OS mega. Jedynie na ostrych zakrętach mocno zwalniałem, jakoś nie pewnie w nich się czułem a kilka pokonałem fuksem ślizgiem lub tylną oponą za ścieżką :)

Nieciekawie było też na zjeździe przed przejazdem kolejowym, luźne kamyszki, szuter coś takiego i hamowanie z 50 km/h było ciężkie :D

Dalej mega szybki zjazd i nawalanka w terenie. Wjazd kawałek na asfalt (gdzie na zawodach kierowałem zawodników) i znów ścieżka, tym razem wąska i zarośnięta, ale dzięki temu jeszcze lepsza! :D

Wyjazd na asfalcie, kawałek dojazdu do 5tego, asfaltem, gdzie 60 km/h to żaden problem :D Tam się trochę zgubiliśmy, po czym powrót i już prawidłowa trasa. Dojazd trochę męczący ale dawałem radę.

5ty OS to trawersik, też kondycyjny, bo sporo kręcenia, przejazdu przez kamienie itd, ale nie narzekałem, jedynie trochę w błocie się utaplałem :D ale jak to niektórzy mówią: błoto uszlachetnia :P

Na mecie 5tego spotkaliśmy kilku innych enduraków i pojechaliśmy już na wyjazd. Powrót niestety asfaltem (nie wiedzieliśmy, że możemy dalej pomykać ścieżką, ale trudno. Tylko kilka km podjazdu :P

Podsumowując: ZAJEBIŚCIE! Gdybym mógł, jeździłbym w góry co dziennie :D Jakiekolwiek Dziewicze Góry czy Mosina nie umywa się przy tym co tam można pojeździć :D

Szkoda tylko, że nie mam żadnego aparatu bo mógłbym zrobić masę świetnych zdjęć. Moich fot też nie mam, a w sumie na 1 osie Jurek i ktoś jeszcze robili foty, więc może za jakiś czas mi podeślą :)

Chciałbym też podziękować Pawłowi (organizator), który zgodził się bym przyjechał jako organizator, Łukaszowi za transport i w ogóle wszystkim za mega klimat :D

Wszyscy są na prawdę ZAJEBIŚCI! :D
Kategoria Do 50


Dane wyjazdu:
45.93 km 0.00 km teren
01:50 h 25.05 km/h:

Po rękawiczki i spodnie.

Czwartek, 15 sierpnia 2013 · dodano: 15.08.2013 | Komentarze 0

Asfaldem do Wągrowca, jutro wyjazd do Szklarskiej to musiałem pożyczyć długie spodnie i rękawice :)

Muszę przyznać, że bez wkładki tylko w zwykłych gaciach jechało się równie dobrze co z wygodną wkładką, to znak, że na krótsze dystanse nie będę zakładał wkładki :)

Trasa: Ułanowo -> Jaroszewo I -> Miłosławice -> Mieścisko -> Łaziska -> Wągrowiec -> Łaziska -> Mieścisko -> Miłosławice -> Jaroszewo I -> Ułanowo
Kategoria Do 50


Dane wyjazdu:
24.29 km 0.00 km teren
00:48 h 30.36 km/h:

Do Wągrowca

Piątek, 9 sierpnia 2013 · dodano: 10.08.2013 | Komentarze 0

Do Wągrowca do Pawła, na siłkę, na której Paweł nie czuł się zbyt dobrze, więc odpuściliśmy. Wracam do domu, ujechałem pół km i deszcz i tak do północy... Paweł poratował noclegiem na szczęście :)

Aaa, w Mieścisku wyczaiłem Olę czekającą na Peksa (też na niego czekałem w Miłosławicach by się chwycić za nim, ale się spóźniał), więc od Mieściska piękne tempo, 50/55 km/h :D Nawet się nie zmachałem, a miny ludzi na Pks'ie bezcenne, jeden nawet został moim fanem (wstawiony niestety), że podziwia mnie itd, od razu urosłem :D

Poważnie to taki PKS to całkiem spoko opcja na dojazd, nie zmęczę się jak za ciężarówką a ile szybciej :)

Trasa: Ułanowo -> Jaroszewo I -> Miłosławice -> Mieścisko -> Łaziska -> Wągrowiec
Kategoria Do 50


Dane wyjazdu:
24.79 km 0.00 km teren
01:07 h 22.20 km/h:

Mieleszyn, Borzatew

Czwartek, 8 sierpnia 2013 · dodano: 10.08.2013 | Komentarze 0

Najpierw do Michalczy do sklepu, po drodze (bez okularów) naleciało mi tyle syfu do oczu, że nie dałem rady jechać :x Po drodze transport za traktorkiem :D

Wieczorem do Justyny do Mieleszyna i dalej razem na Borzątew.

Trasa: Ułanowo -> Michalcza -> Ułanowo -> Świniary Górne -> Dobiejewo -> Mieleszyn -> Borzatew -> Mieleszyn -> Dobiejewo -> Świniary Górne -> Ułanowo
Kategoria Do 50


Dane wyjazdu:
23.20 km 5.40 km teren
00:55 h 25.31 km/h:

Na Borzątew

Poniedziałek, 5 sierpnia 2013 · dodano: 05.08.2013 | Komentarze 1

Byłem sprawdzić jak woda tam wygląda, niby jest napisane "zdatna do kąpieli" ale kto to wie, trzeba samemu sprawdzić :D Poza tym tylko zamoczyłem palce, bo komary mnie zjadały :(

Trasa: Ułanowo -> Świniary Górne -> Dobiejewo -> Mieleszyn -> Przysieka -> Mieleszyn -> Borzątew -> Mieleszyn -> Dobiejewo -> Świniary Górne -> Ułanowo
Kategoria Do 50


Dane wyjazdu:
22.60 km 0.00 km teren
00:54 h 25.11 km/h:

Powrót do domu

Niedziela, 4 sierpnia 2013 · dodano: 04.08.2013 | Komentarze 0

Oj boli wszystko po siłowni i wczorajszym wypadzie na Gontyniec :P Ciężko się jechało :)



Chociaż jedno zdjęcie mam, z trasy nic nie robiliśmy bo i tak dosyć na podjazdach komary nas pożarły :(

Trasa: Wągrowiec -> Łaziska -> Mieścisko -> Miłosławice -> Jaroszewo I -> Ułanowo
Kategoria Do 50