Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Andrzej z Poznania. Mam nakręcone 9267.27 km. Jeżdżę z prędkością średnią 20.06 km/h.
Więcej o mnie.

2019
2015
2014
2013
2012
2011

Odwiedzin

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kenhill.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
83.52 km 42.90 km teren
04:33 h 18.36 km/h:

Mosina

Niedziela, 11 sierpnia 2013 · dodano: 12.08.2013 | Komentarze 0

Zgadałem się z Gerusem, że razem z Maroko (z endurotrophy.pl) pojedziemy do Mosiny pojeździć po tamtejszych traskach. Pojechałem do Wągrowca, po drodze trochę kropiło. Wleciałem do Pawła po bluzkę z długim rękawem i na pociąg.

Potoczyłem się trochę po Poznaniu szukając starego runku. Jakoś zleciało mi te 1.5 godziny.

Po 11 ruszyliśmy z Lotosu przy Królowej Jadwigi Nadwarciańskim Szlakiem Rowerowym (chyba tak :D) do Mosiny. Szlak mega, fajnie ścieżki, miejscami wąskie, miejscami szerokie, kręte itd. Oczywiście cały czas bez pośpiechu :D Tempo mi odpowiadało (więcej sił na Mosinę).

Po drodze odezwał się mały głód, niestety w sklepie NIC nie było. Dopiero w Puszczykowie się posililiśmy i na Mosine.

Tam oczywiście fajne zjazdy, podjazdów nie robiłem za wiele (jak wszyscy pchają to wszyscy :D) chyba, że sam jechałem akurat, Gerus dał mi pozjeżdżać swoim Evilem <3 <3 <3 Masakra, masło a nie zawieszenie, na ostatnim zjeździe fantazja mnie poniosła i o mało co nie wylądowałem w mega dole :D Na górze okazało się, że w tylnym kole pękła szprycha (no to koniec jazdy).

Na canfildzie też spoko się zjeżdżało tylko bałem się skakać, chociaż dwie (duże) hopki przeleciałem bo przy tej prędkości gdy je zauważyłem nie było szans wyhamować :)

Pooglądaliśmy też jak chłopaki na Dh cisną. Mega mi się tam podobało i warto było płacić za pociąg tyle :D

Po awarii Michała skoczyliśmy na Dworzec do Mosiny, tam zrzuta na bilety (a i tak Michał musiał jechać do bankomatu. Wróciliśmy na główny. Niestety skończyła mi się kasa, myślałem by jechać rowerem ale wróciłbym pewnie już w nocy więc Marcin użyczył mi kasy na bilet (za co dziękuje).

Wysiadłem w Skokach i jeszcze wleciałem w teren :D Po drodze kilka podjazdów i zjazdów (dość szybkich), ale specjalnie wybrałem taką trasę :P

Teraz chyba zrobię sobie dzień przerwy, po 11 dniach ciągłego kręcenia czuje ból w udach, co prawda nie przeszkadza w jeździe, ale nie ma co przeginać :)

Dziękuje Marcinowi i Michałowi za mile spędzony dzień, na pewno tam wrócę :D

Trasa: Ułanowo -> Jaroszewo I -> Miłosławice -> Mieścisko -> Łaziska -> Wągrowiec -> PKP -> Poznań -> Puszczykowo -> Mosina -> PKP -> Poznań -> PKP -> Skoki -> Antoniewo -> Raczkowo -> Jabłkowo -> Michalcza -> Ułanowo
Kategoria 50 - 100



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa nnejt
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]